O Fototece

In Memoriam Andrzej Mrozek (1940-2020)

 

3 kwietnia zmarł aktor Andrzej Mrozek.

Andrzej Mrozek pozostanie w pamięci wielu miłośników polskiego kina jako aktor związany z szeroko pojmowanym „kinem wrocławskim”, a więc filmami, które powstały w Wytwórni we Wrocławiu lub takimi, które się w tym mieście rozgrywają. Najczęściej obsadzał go Stanisław Lenartowicz, u którego Andrzej Mrozek zagrał krwiste epizody w „Giuseppe w Warszawie”, „Całej naprzód”, „Fataliście”, „Martwej fali” czy „To ja zabiłem”. Zwłaszcza epizod w „Giuseppe w Warszawie” zasługuje na uwagę: Andrzej Mrozek nieruchomą maską stworzył karykaturę hitlerowskiego żandarma, który okazuje się członkiem polskiego podziemia… Ta wielopiętrowa mistyfikacja pozwoliła mu zmieścić w jego postaci kilka interesujących rysów osobowościowych: kogoś, kto musi grać Niemca, kogoś, kto chce być dobrym żołnierzem polskiego podziemia i kogoś, kto z ironią zauważa, że niektórzy boją się tej jego przebieranki. Kto wie jednak, czy aktorskiej nieśmiertelności na ekranie nie zapewnił Andrzejowi Mrozkowi Sylwester Chęciński obsadzając go w epizodzie radzieckiego żołnierza w filmie „Sami swoi”, który w zamian za podwiezienie rodziny Pawlaków domaga się od nich spirytusu. Aktor zdołał zdystansować się w tej roli od sztampy, jaka często towarzyszyła wizerunkowi radzieckim żołnierzom na ekranie. (PŚ)


Fot. Wojciech Urbanowicz, 1960

 

więcej zdjęć: Andrzej Mrozek w bazie Fototeki

powrót do poprzedniej strony