Oto foto

Franciszek Kądziołka

 

(ur. 1926 w Mielcu, zm. 1983) Operator, szwenkier i fotosista filmowy. W czasie studiów w łódzkiej Szkole Filmowej zaczął praktykować jako fotograf i laborant. „Chyba na drugim roku – wspominał reżyser Janusz Morgenstern – wpadłem na genialny pomysł, który w czasie wakacji nieźle mnie ustawiał. Namówiłem kolegę, Franka Kądziołkę, późniejszego operatora, żeby pojechał ze mną na kilka obozów studenckich i żebyśmy ich uczestnikom robili zdjęcia portretowe. Pożyczyliśmy ze szkoły aparat i to chwyciło! Na każdym obozie co najmniej 20 osób chciało, żeby im zrobić zdjęcie. To był niewątpliwy plus studiowania w Łodzi – sprawialiśmy wrażenie profesjonalistów. Ja robiłem zdjęcia, Franek miał ze sobą wszystkie preparaty, więc to na miejscu wywoływał, robił odbitki i tak zarabialiśmy. W kolejne wakacje objechaliśmy już cała Polskę, odwiedzając te obozy”1.

 

 

 

Kądziołka jeszcze na studiach zaczął także robić fotosy filmowe – debiutował przy „Sprawie do załatwienia” Rybkowskiego. Po ukończeniu studiów w 1954 roku, gdy awansował na asystenta operatora i potem, w 1956 roku, gdy został szwenkierem, nie zrezygnował z fotosowania. Łączenie funkcji szwenkiera i fotosisty było trudne, ale jednocześnie przynosiło niebywałe efekty. Szwenkier prowadzi kamerę i kadruje ujęcia, więc, podobnie jak operator, najlepiej wyczuwa wizualny klimat filmu. Dzięki temu fotosy Kądziołki były zawsze niezwykle związane z materią opowiadanej historii, jej postaciami i realiami.

 

Kądziołka był niezwykle pracowitym fotosistą, bo pomimo tego, że na planie nie miał na tę pracę nigdy zbyt wiele czasu, do każdego filmu, któremu zapewniał obsługę fotograficzną, pozostawił przynajmniej 500-600 klatek negatywowych, a nierzadko liczba ta sięgała 1000. Dokumentował dosłownie wszystko: aktorów na zdjęciach próbnych, reżysera w trakcie dokumentacji, członków ekipy w czasie pracy, sprzęt, dekoracje czy detale kostiumów. Dzięki jego zdjęciom można dziś niemalże poczuć, jakim trudem i wyzwaniem organizacyjnym było kiedyś kręcenie filmów.

 

Miał przy tym ciekawą pasję: „Franek odkąd pamiętam, projektował i robił meble – mówi reżyser Tadeusz Chmielewski. - Uwielbiał to do tego stopnia, że często na wyjazdy w plener brał swoje narzędzia i projekty i wieczorem, gdy cała ekipa już odpoczywała, on jeszcze coś rozrysowywał, przycinał jakieś deseczki. Często obsługa hotelu musiała prosić go późnym wieczorem, żeby już nie hałasował”2.

 

Oprac. Piotr Śmiałowski

 

Filmografia Kądziołki jako fotosisty:
1953 – „Sprawa do załatwienia”
1953 – „Trudna miłość”
1954 – „Autobus odjeżdża 6.20”
1955 – „Godziny nadziei”

1956 – „Nikodem Dyzma”
1956 – „Warszawska Syrena”
1956 – „Trzy kobiety”
1958 – „Wolne miasto”
1958 – „Historia jednego myśliwca”
1961 – „Dotknięcie nocy”
1961 – „Dziś w nocy umrze miasto”
1962 – „Głos z tamtego świata”
1962 – „Dom bez okien”

1963 – „Ich dzień powszedni”
1965 – „Popioły”
1970 – „Czterej pancerni i pies” odc. 17-21
1973-74 – „Potop” (wespół z Eugeniuszem Gawrysiakiem)

 

 

1. J. Morgenstern, Niedokończony wywiad, rozm. przepr. P. Śmiałowski, „Kino”, 2011, nr 10

2. Wywiad z Tadeuszem Chmielewskim z 15 listopada 2013 


Galeria

 

powrót do poprzedniej strony