-
/ 30
- Czy zrobienie takiej kopii jest w ogóle możliwe? – mówi [Jerzy Kawalerowicz]. Czy dziś ktokolwiek wie, jaki był naprawdę tamten Egipt? Jak zresztą zachować historyczną wierność, skoro Egipcjan grają Polacy! Umowność jest niezbędna. Trzeba stworzyć z poszczególnych elementów, nie mających nic wspólnego z Egiptem (aktorzy, plener, dekoracje), całość pełną, przekonywającą, stworzyć świat realny. Ale znakomite w powieści Prusa jest właśnie to, że pisze on jednocześnie o Egipcie i nie o Egipcie. Że stale myśli o Polsce i o Polakach. Wykorzystuje swoje doświadczenia, przeprowadza analogie z tym, co sam przeżywał i obserwował. Dostosowuje wszystko do swoich czasów. W tym tkwi również wielka trudność przeniesienia „Faraona” na ekran.
STANISŁAW JANICKI, WĄTPLIWOŚCI I NIEPOKOJE. NA PLANIE „FARAONA”,
„FILM” 1965, NR 9.Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Czerniawski Józef - aktor, Zelnik Jerzy - aktor, Milski Stanisław - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Gdy przygotowywano realizację „Faraona”, reżyser Jerzy Kawalerowicz zwrócił się do mnie z propozycją współpracy. Powołano cały zespół moich uczniów, z pomocą których przygotowywano kostiumy, projekty scenograficzne, dekoracje itp. Przy tej okazji wyszło na jaw, że wyobrażenia filmowców o starożytnym Egipcie bardzo często odbiegały od prawdy historycznej. Nic dziwnego: w epoce, którą Prus obrał sobie jako tło do swojej powieści, nie było wiele monumentalnych świątyń, gigantycznych pałaców z przestronnymi salami; budowano pomieszczenia surowe, skromne, nieduże; dwór królewski nie pławił się w zbytku – tu także dominowała surowość. Ostatecznie realizatorzy zastosowali się do naszych opinii. W efekcie – powstał film, który nie deformuje prawdy historycznej, który trafnie oddaje atmosferę tamtej epoki.
WYWIAD Z PROFESOREM KAZIMIERZEM MICHAŁOWSKIM, KORONA CZERWONA CZY ZŁOTA?, ROZM. JAN OLSZEWSKI, „FILM” 1973, NR 14.Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Brylska Barbara - aktorka
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Zaprojektowanie i wykonanie tak zwanych rekwizytów grających było szczególnie skomplikowane. Scenograf musiał bowiem pamiętać nie tylko o wierności historycznej, ale także o użytkowości tych rekwizytów. Statek królowej Nikotris nie mógł być atrapą, lecz „jednostką pływającą”. Zbudowany na dwóch pontonach miał 26 m długości, ponad 5 m szerokości, wysokość masztu wynosiła 13 m, posiadał 16 wioseł i dwa 9-metrowe wiosła sterujące.
Przez 7 dni holowany był z Warszawy do Giżycka, gdzie otrzymał oprawę plastyczną. Jego praojcem był model statku odnaleziony w grobie Tutanchamona. Rydwan ceremonialny Ramzesa XIII miał nośność 180 kg, jeżdżono na nim w nierównym terenie pustynnym z szybkością 50 km/godz.
JAK POWSTAWAŁ „FARAON”, „KINO” 1966, NR 4.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Jednym z istotnych problemów, jaki musiał rozwiązać reżyser, był dobór aktorów. Ponieważ musiał się ograniczyć do aktorów polskich, wykluczona została możliwość posłużenia się „typami egipskimi”. Zresztą dzisiaj one już nie istnieją – co najwyżej na południu Egiptu. W czasie okresu dokumentacyjnego reżyser szukał odpowiedniej inspiracji dla ustalenia właściwego typażu twarzy. Największe wrażenie zrobiła na nim epoka faraona Amenhotepa IV, w której żył – nieznany z nazwiska – wybitny rzeźbiarz. Stosował on świadomą deformację modeli, przypominającą typ twarzy występujący w malarstwie El Greca. Wydobywała ona najpełniej - zdaniem reżysera – charakterystyczne cechy ówczesnej twarzy egipskiej; bardziej niż zwykłe reliefy, które w jakiejś mierze upiększały przedstawiane postaci. Ten „amenhotepowski” typ wyznaczył kierunek doboru aktorów.
„FARAON” – REPORTAŻ Z REALIZACJI FILMU, OPRAC. STANISŁAWA JANICKI, „KINO” 1966, NR 4.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Girtler Andrzej - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Zdjęcia miały się odbywać w odległości 6000 km od Łodzi. Taśma musiała być wywoływana w laboratorium łódzkim – konieczna więc była stała łączność. Sprzęt, rekwizyty, kostiumy zajęły 27 wagonów kolejowych. Na miejscu, na pustyni, w odległości 35 km od Buchary trzeba było wybudować pomieszczenia dla ludzi, sprzętu, urządzenia sanitarne, stajnie dla koni. Nie mówiąc o budowie choćby ogromnej dekoracji świątyni Ptah – szerokiej na 40 m, wysokiej na 23 m (tyle co 8-piętrowa kamienica). Do budowy dekoracji zamówiono 1500 metrów sześciennych drewna, co równa się mniej więcej 75 wagonom kolejowym, zużyto 170 ton gipsu.
„FARAON” – REPORTAŻ Z REALIZACJI FILMU, OPRAC. STANISŁAWA JANICKI, „KINO” 1966, NR 4.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Film rozgrywa się w przestrzeni całkowicie umownej, wyznaczonej kilkoma elementami: pustynia, świątynia Ptaha, świątynia Hator, pałac faraona. Każdy z tych elementów ma charakter umowny i nie pozostaje w żadnych określonych relacjach przestrzennych z pozostałymi. Kawalerowicz rezygnuje z efektownych w tego rodzaju filmach momentów opisowych. Ukazując fragmenty wnętrz i architektury, posługuje się na ogół metodą pars pro toto.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zelnik Jerzy - aktor (role faraon)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Herhor – to mądrość, spokój i opanowanie. A zarazem wewnętrzna martwota. Reprezentuje odwieczny ład. Koncepcja gry aktorskiej służy nie tyle kreowaniu złożonej psychologii postaci, ile uplastycznieniu, wizualnemu uzewnętrznieniu tych charakterystycznych cech.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Pawłowski Piotr - aktor (role kapłan egipski)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
„Faraon” otwiera nowy rozdział w filmowej biografii Kawalerowicza. Jak kilku innych polskich realizatorów, próbuje on swych sił w gatunku wielkiego widowiska. Niejednokrotnie nazywano ten film „anty-Kleopatrą”, co należy rozumieć jako komplement, i jako przyganę. Komplement, gdyż określenie to oznaczało rozszerzenie horyzontów myślowych wielkiego widowiska, zarzut, gdyż twórca „Faraona” zdawał się nie przywiązywać dostatecznej wagi do efektów spektakularnych. Był więc „Faraon” własną próbą zmierzenia się z formułą, mającą długą tradycję w światowym kinie i z istoty swej oporną wobec intelektualnej inwencji.
ALICJA HELMAN, POZOSTAĆ SOBĄ, „FILM” 1973, NR 16.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Milski Stanisław - aktor (role kapłan egipski), Kawalerowicz Jerzy - reżyser, Pawłowski Piotr - aktor (role kapłan egipski), Herdegen Leszek - aktor (role kapłan egipski), Opaliński Kazimierz (tyłem) - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Ozdobne rydwany dla Ramzesa wykonano w Łodzi, natomiast liczne rekwizyty w słynnej zakopiańskiej szkole Kenara. Na potrzeby Faraona pracowały dziesiątki rzemieślników i wiele firm. Wykonano 3000 par obuwia, 3000 peruk, 3000 tarcz, 600 maczug, 1000 toporów, 700 łuków, 2500 włóczni, 12 000 strzał, 1000 mieczy, 60 kompletnych szat kapłańskich.
STANISŁAW ZAWIŚLIŃSKI, PÓŁ WIEKU FARAONA, „MAGAZYN FILMOWY SFP” 2015, nr 45.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zelnik Jerzy - aktor (role faraon)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
„Faraon” Kawalerowicza jest świadomie powściągliwy, zimny. Dzięki temu stworzyła się arcyciekawa perspektywa: walka staje się bardziej bezosobowa, mniej ważne są konflikty międzyludzkie, bardziej obnażony zostaje sam mechanizm, jako przerażająca potęga, która musi zniszczyć młodego buntownika. U Kawalerowicza, inaczej niż u Prusa, może w wyniku takiego a nie innego obsadzenia głównej roli, młody Ramzes-reformator z góry skazany jest na klęskę; nie wierzymy, by ten młodzieniec o delikatnych rysach miał jakąkolwiek szansę w walce z doskonałą organizacją fachowców. I tutaj, nieoczekiwanie, gdyż Kawalerowicz świadomie usiłuje być anty-Wajdą, znajdujemy punkty styczne z refleksjami i obsesjami autora „Kanału” i „Popiołów”: podobna bezowocność gestów i poczynań świętego młodzianka, rozbijającego swoją szczerość i entuzjazm o nieprzeniknioną dlań i przerażającą potęgę. Konkluzja zaskakująca, ale godna zastanowienia.
JANUSZ GAZDA, FARAON, „ILUSTROWANY MAGAZYN STUDENCKI”, 1966, NR 12.
more -
/ 30
Dzieło Kawalerowicza, ze zdjęciami Jerzego Wójcika i Wiesława Zdorta, kreacjami niespełna dwudziestoletniego wówczas Jerzego Zelnika (jako Ramzesa), Barbary Brylskiej, Krystyny Mikołajewskiej, Leszka Herdegena otrzymało nominację do Oscara (przegrało z „Kobietą i mężczyzną" Claude’a Leloucha). Pokazywano je na ekranach kilkudziesięciu krajów: od większości europejskich po USA, Japonię, Indie, Związek Radziecki. W polskich kinach obejrzało je prawie 10 milionów widzów (krajowa krytyka była jednak mniej entuzjastyczna niż zagraniczna). Kawalerowicz zyskał światową renomę. Prowadził nawet rozmowy na temat realizacji kolejnego filmu z Metro-Goldwyn-Mayer, ale nic z tego nie wyszło…
STANISŁAW ZAWIŚLIŃSKI, PÓŁ WIEKU FARAONA, „MAGAZYN FILMOWY SFP” 2015, nr 45.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Brylska Barbara - aktorka, Zelnik Jerzy - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Zelnik jest „śliczny” tak bardzo, że to, czego dokonał przez piętnaście lat uprawiania zawodu, trzeba mierzyć specjalna miarką: miał do pokonania „warunki zewnętrzne” jakie rzadko zdarzają się nawet typowym amantom. Więcej: - do przeskoczenia miał także własny debiut jak z bajki: student I roku, osiemnastolatek, który gra główną rolę w dużym filmie i od razu staje się idolem. Na długo określił go stereotyp urodziwego księcia Ramzesa z „Faraona”. Cała Polska wzdychała: ach, jaki ładny. Można by dostać zawrotu głowy, uwierzyć także i w to, że jest równie wspaniałym aktorem, gotowa gliną bożą w rękach doświadczonych mistrzów. Dziś o swojej roli w „Faraonie” powiada w wywiadach: przedszkole zawodowe. Ale dziś Zelnik jest aktorem, bez przymiotników i dopełnień.
TERESA KRZEMIEŃ, ZELNIK WYRÓSŁ Z URODY, „KINO” 1983, NR 6.
more -
/ 30
[…] godnym uwagi współczynnikiem stylizacji Faraona, współtworzącym jego inność i integralność jest barwa. Barwa służy spatynowaniu całości, oddaleniu w czasie. Reżyser i operator unikają więc barw nasyconych, jaskrawych, operują paletą stonowanych, przyciszonych odcieni, paletą bieli, czerni ugrów, złota i omszałej zieleni. Poszczególne sekwencje mają charakter monochromatyczny.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Ronczewski Ryszard - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Scenografię do filmu Kawalerowicza miał robić Francuz. Po wydarzeniach na Kanale Sueskim, wystraszył się i dzięki temu scenografem został Jerzy Skrzepiński. Zanim pojawił się na planie Faraona przez trzy miesiące przygotowywał projekty dekoracji w moskiewskim Mosfilmie, a potem z ekipą z łódzkiej Wytwórni Filmów Fabularnych budował je na pustyni w Uzbekistanie, pod Bucharą. Tam ekipa Faraona, pracując w upałach przekraczających czasem 40 stopni Celsjusza, spędziła wiele miesięcy. Miała do dyspozycji wodę dostarczaną beczkowozami, własne „miasteczko filmowe”, składające się z warsztatów, chłodni, stajni i magazynów oraz setki statystów, którymi byli… żołnierze radzieccy. Część scen zrealizowano poza Bucharą – w oryginalnych sceneriach Egiptu (Luksor, Kair), ale te rozgrywające się na Nilu nakręcono w Polsce – nad jeziorem Kirsajty.
STANISŁAW ZAWIŚLIŃSKI, PÓŁ WIEKU FARAONA, „MAGAZYN FILMOWY SFP” 2015, NR 45.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Skrzepiński Jerzy (idzie po pomoście) - scenograf
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Rysy filmowego „Faraona” są regularne. Tak regularne, że nie wzbudzają niepokoju. [...] Ludzie jak kamienne posągi, celebracja ruchu i gestu, dyskursywność słowa; pejzaż – olbrzymie, puste świątynie i majestatyczne piramidy, hieratyczność ceremonii, dekoracyjny bezruch scen masowych. Wszystko to ujęte w gotowe, doskonale wymierzone formy, ale jednocześnie statyczne i bezwładne. Uroda i precyzja zdobnictwa skojarzona ze światem jednowymiarowym i nieruchomym jak na płaskorzeźbie.
RAFAŁ MARSZAŁEK, ŚWIETNOŚĆ STYLU (FELIETON), „WSPÓŁCZESNOŚĆ”, 1966, NR 7.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Herdegen Leszek - aktor (role kapłan egipski), Zelnik Jerzy - aktor (role faraon)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Nawet sam Ramzes naszkicowany jest kilkoma grubymi kreskami. Ogromną rolę odgrywa jego wygląd zewnętrzny, sugestywnie skontrastowany z otoczeniem, a zwłaszcza z jego przeciwnikami – ascetycznymi kapłanami. Ramzes uosabia ogromną zmysłową żywotność, energię i dynamikę, a jednocześnie niedojrzałość. Jest wcieleniem młodzieńczego, nieprzemyślanego buntu przeciwko zastanemu porządkowi.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Milski Stanisław - aktor, Zelnik Jerzy - aktor, Czerniawski Józef - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Niełatwo ocenić sumarycznie aktorstwo filmu, mającego 25 ról rozwiniętych i pierwszoplanowych. Aktorzy, zgodnie z tradycją filmów Kawalerowicza, są jednym z najmocniejszych elementów filmu. Grają w tym samym kluczu współczesnym, nie celebrując egzotyki czasów dawno minionych. (…) Wymieńmy choćby Łodzińskiego w roli księcia Hirama, świetnie łączącego kramikarską chytrość z dostojeństwem purpurata, albo Voita-Samentu, grającego na cienkiej strunie nieokiełznanego fanatyzmu.
JERZY PŁAŻEWSKI, WZNIOSŁA NIEMOŻNOŚĆ RAMZESA XIII, „EKRAN”, 1966, NR 12.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Voit Mieczysław - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
A protagoniści? Jerzy dostał na swój debiut rolę-marzenie. Tu sobie można pograć! Wachlarz sytuacji psychologicznych tak bogaty, że obejmuje niemal pełny kurs PWST. Zelnik wytrzymał. Najcenniejsze wydaje się u niego, że mimo psychologicznych meandrów nie zgubił zadania głównego: wygrania rodzącej się stopniowo dojrzałości i idącego z nią w parze poczucia swoich ograniczeń. Jeszcze lepszy jest Herhor w wykonaniu Pawłowskiego, bo ludzki (a nie demoniczny, jak czasem u Prusa), zarozumiały skromną zarozumiałością technokraty, pewnego swej przewagi.
JERZY PŁAŻEWSKI, WZNIOSŁA NIEMOŻNOŚĆ RAMZESA XIII, „EKRAN”, 1966, NR 12.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Pawłowski Piotr - aktor (role kapłan egipski), Milski Stanisław - aktor (role kapłan egipski), Zelnik Jerzy - aktor (role faraon)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Pentuer (Herdegen) jest doskonały: dyskretny, dostojny, rzeczowo zajęty losem swoich chłopów.
JERZY PŁAŻEWSKI, WZNIOSŁA NIEMOŻNOŚĆ RAMZESA XIII, „EKRAN”, 1966, NR 12.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Herdegen Leszek - aktor (role kapłan egipski)
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Aktorsko stoi „Faraon” na wysokim na ogół poziomie. Większość odtwórców potrafiła szczęśliwie połączyć osobiste zaangażowanie w rolę z pewną stylizacją hieratyczności. Młodziutki debiutant Jerzy Zelnik potrafił sprostać odpowiedzialności roli tytułowej, którą mu powierzono. Niewątpliwie jest on jeszcze aktorem surowym, który wielu rzeczy musi się nauczyć, ale szczere przejęcie się kreowaną postacią i doskonałe warunki zewnętrzne uczyniły jego interpretację przekonywującą.
JJS [JAN JÓZEF SZCZEPAŃSKI], FARAON, „TYGODNIK POWSZECHNY”, 1966, NR 13.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zelnik Jerzy - aktor (role faraon), Krzyżewska Ewa - aktorka
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Ale Kawalerowicz zrealizował swój film nie tylko wbrew Prusowi, ale i wbrew stereotypom konwencjonalnego filmu historycznego i kostiumowego. Treść potraktował całkowicie antysensacyjnie i antymelodramatycznie. Odrzucił wszelkie ozdobniki, łatwą symbolikę, tanie efekty i malownicze opisy. Znakomicie inscenizowane sceny masowe (taranowanie świątyni, zaćmienie, sekwencje orgii, konia asyryjskiego, lub jazdy rydwanami) nie zostały wymyślone dla zadziwienia widza, ale tkwią immanentnie w tkance filmu, są funkcjonalne i nieodzowne. Nawet nagość w Faraonie nie jest pikantna. Stanowi rodzaj umownego kostiumu, po prostu się ja nosi.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zelnik Jerzy - aktor, Brylska Barbara - aktorka
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Te dekoracje to rezultat wysiłku i nerwów, którymi można by chyba zbudować prawdziwą piramidę. Miały stać gotowe na początku czerwca, ale nie były (…), w związku z czym terminy zdjęć przesunęły się na okres największych upałów. Dobrze, że zespół jest zgrany i znosi to z humorem. Wszyscy myślą o wspólnej sprawie, martwią się nieudanym dniem zdjęciowym, dyskutują jak by pokonać trudności, cieszą się z dobrej projekcji materiału.
A tu każdy dzień przynosi nowe problemy. Na przykład chciano kręcić sceny batalistyczne, a nie było jeszcze potrzebnych statystów. Ale wreszcie wojsko przybyło – zaczęto kręcić!
LUCYNA WINNICKA, JAK SIĘ KRĘCI NA PUSTYNI?, „PRZEKRÓJ” 1964, NR 1019.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zdort Wiesław - operator II ekipy, Winnicka Lucyna - gość, Wójcik Jerzy - operator, Kawalerowicz Jerzy (pierwszy z prawej, tyłem) - reżyser
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Kamera Jerzego Wójcika odznacza się znaczną ruchliwością. Było to konieczne z uwagi na sporą ilość scen dialogowych, które kryły w sobie niebezpieczeństwo teatralności. W takich scenach (na przykład rozmowa kapłanów z Beroesem, rozmowa Hirama lub Samentu z Ramzesem) kamera ujawnia swoimi ruchami i ustawieniami ukryte podteksty dialogów i wewnętrzne napięcie. W niektórych momentach praca kamery nabiera szczególnej ekspresyjności (bitwa, orgia, błądzenie Samentu po labiryncie lub sekwencja zaćmienia i inne. W scenie w labiryncie zbliżenia twarzy aktora, jazdy kamery, jej gwałtowne zatrzymania – wyrażają całą grozę sytuacji, którą potęguje narastająca dynamizacja sceny. W momencie zaćmienia szybkie najazdy kamery połączone z panoramami w górę po rozbiegającym się i grzebiącym w piasku tłumie dają wrażenie absolutnego chaosu, apokalipsy, prawdziwego końca świata.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Grabowski Czesław - współpraca operatorska, Wójcik Jerzy - operator, Sobociński Witold - operator kamery
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Problematyka wyrastająca z historycznego pejzażu i z prostego kontrastu między przebiegłością magów a rozwichrzoną młodzieńczością księcia – wynosi swoje ograniczenia ze zbyt dosłownych i jednoznacznych świadectw wizualnych. Historia daje się streścić pięknie skomponowanym fotosem, ale wyjaśnia się w sposób bardziej skomplikowany; mechanizmy rządzenia to nie same tylko ekspresyjne gesty wśród wymownych dekoracji, ale system podziemnych napięć, których estetyczny kadr nie odsłania. Najbardziej wstydliwą tajemnicą „Faraona” jest fakt, że przemyślane konstrukcje obrazowe Kawalerowicza mogłyby się stać z równym powodzeniem podstawą cyklu artystycznej fotografii, co filmu. „Popioły” Wajdy miały bardzo wielu przeciwników, lecz wszyscy oni mogli się co najwyżej uskarżać na swego rodzaju niestrawność. „Faraon” Kawalerowicza ma dzisiaj cały legion chwalców, ale ten film nie syci.
RAFAŁ MARSZAŁEK ŚWIETNOŚĆ STYLU (FELIETON), „WSPÓŁCZESNOŚĆ”, 1966, NR 7.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Girtler Andrzej - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
W przeciwieństwie na przykład do Mankiewicza i Kleopatry reżyser [Faraona] jest absolutnym panem swego dzieła i choć w pracy jest dość powolny, to pragnie opanować każdy szczegół filmu.
J. SIRODEAU, LES PROMESSES DU „PHARAON”, POSITIF NR 73, FEVRIER 1966.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Buczacki Emir - aktor (role żołnierz egipski), Kawalerowicz Jerzy - reżyser
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
„Faraon” odniósł niewątpliwy sukces komercyjny – wpływy uzyskane z jego eksploatacji na Zachodzie już po roku uplasowały go na drugim miejscu wśród najbardziej rentownych polskich filmów okresu powojennego.
MAŁY ROCZNIK FILMOWY 1967, REDAKCJA WYDAWNICTW FILMOWYCH CWF, WARSZAWA 1969, S.115
more -
/ 30
Kawalerowicz nie inspiruje się bezpośrednio określonymi wzorami plastyki egipskiej, lecz wprowadza w kompozycje kadru momenty kojarzące się w wyobrażeniach przeciętnego widza z „egipskością”. Kadr komponowany jest centralnie, co nadaje mu charakter symetryczny, geometryczny. Postacie we wnętrzach fotografowane są na tle murów, stwarza to wrażenie płaskości charakterystycznej dla reliefów i w ogóle plastyki egipskiej. Często, na przykład w scenie rozmowy Kamy i Ramzesa przed świątynią, postacie przesuwają się wzdłuż muru, a towarzyszy im równoległa jazda kamery. Przypomina to rysunki egipskie, pragnące oddać wrażenie ruchu.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Brylska Barbara - aktorka
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Kawalerowicz kazał aktorom wyeliminować wszystkie odruchy współczesnego człowieka, kazał im wyeliminować wszystkie odruchy związane z życiem potocznym. Ich gesty, ruchy, mimika są umowne i stylizowane – inne. Mają w sobie coś operowego. Widać to znakomicie w świetnych scenach miłosnych, które właśnie dzięki tej stylizacji gestów odbiegają daleko od kinowego banału, pozwalając zarazem uwierzyć w inność i oddalenie w czasie przedstawianej rzeczywistości. Najwięcej ze współczesnego człowieka ma w sobie niewątpliwie Ramzes, i to go wyodrębnia z otoczenia i w jakiś sposób określa.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Zelnik Jerzy - aktor (role faraon), Mikołajewska Krystyna - aktorka
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
Obcość przedstawicieli innych nacji – Asyryjczyków, Fenicjan, Libijczyków – wydobywa Kawalerowicz przez odrębny kostium, charakteryzację, gestykulację, dialog i sposób jego prowadzenia. Wydaje się jednak, że z bardzo przemyślanej koncepcji stylistycznej filmu wyłamuje się wyraźnie dialog Dagona z Hiramem. Scena ta przeistacza się w mały skecz, a aktorzy pozwalają sobie na nadmierne szarżowanie.
MARIA KORNATOWSKA, PIRAMIDA KINEMATOGRAFII, „KINO” 1966, NR 3.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Łodziński Alfred - aktor, Rączkowski Edward - aktor
Autor: Stachlewski Jacek
-
/ 30
W „Faraonie” widzimy […] jak łatwo można manipulować emocjami społeczności, jak łatwo poruszać sprężynki sterujące masowymi psychozami. Kawalerowicz przedstawiając rozmaite warianty niszczącego i chorobliwego charakteru emocji nieokiełznanych mocą rozwagi, tolerancji i mądrości, tym samym znalazł się na pozycjach antyromantycznych, na pozycjach tych, którzy ponad „uczucie i wiarę” przekładają „mędrca szkiełko i oko”. Stąd w pewnym sensie jego izolacja w głównym nurcie kina polskiego lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Odmiany uczuć, ambiwalentnych, groźnych, przybierających różne barwy i odcieniem są materiałem, z którego Kawalerowicz wykrawa swoje filmy. Wytrawny mistrz wie, że kino czerpie z nich soki żywotne, niczym wampir wysysa ich zatrutą krew. Eksploatuje zatem – jak już powiedzieliśmy – ich „fotogenię”, ich spektakularność. Traktując skądinąd jako coś z istoty swej nieautentycznego, teatralnego, jako „grę” posuniętą chwilami aż do granic okrucieństwa.
MARIA KORNATOWSKA, JERZY KAWALEROWICZ, CZYLI MIŁOŚĆ DO GEOMETRII, „KINO” 1978, NR 2.
Faraon, 1965, reż. Kawalerowicz Jerzy
In the photo: Kawalerowicz Jerzy (z lewej, w ciemnych okularach) - reżyser, Zelnik Jerzy - aktor (role faraon), Waśkowski Mieczysław (pierwszy z prawej) - współpraca reżyserska
Autor: Stachlewski Jacek