-
/ 24
Barbara i Bogumił tworzą jakby układ komplementarny. Te dwa ścierające się charaktery kształtują się wzajemnie. Barbara ucieka w marzenia, gdyż Bogumił nie spełnia jej oczekiwań, a Bogumił świadomy tego, że żona go nie kocha, szuka potwierdzenia siebie przede wszystkim w pracy. Barbara niemal do końca pozostaje tym, kim była. Istotą o chwiejnej naturze i romantycznym usposobieniu. Od poznania Barbary zaczyna się dojrzały okres życia Bogumiła. Choć stał się realistą, albo jak kto woli pozytywistą, nie zrezygnował ze swoich ideałów, przekonań, pozostał wierny samemu sobie.
GŁÓD TEATRU, GŁÓD FILMU, ROZM. BOGDAN ZAGROBA,
„FILM” 15.02.1976, NR 7.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Bińczycki Jerzy - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
Autor: Pieńkowski Romuald
-
/ 24
To pani Barbara i Bogumił – opowieść o ich miłości, o przemijaniu, o wiernym trwaniu przy człowieku, którego się nie kocha, o nie kaleczącym urody starzeniu się. Ton wspomnieniowy narzuca konstrukcja filmu: przypominanie przez Barbarę wyimków z jej życia.
WALDEMAR CHOŁODOWSKI, DALEKO DO NIEBA, „FILM” 1975, NR 40.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Bińczycki Jerzy - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
Autor: Troszczyński Jerzy
-
/ 24
(…) Cały film jest pomyślany jako wewnętrzny monolog głównej bohaterki obejmujący wydarzenia kilku dekad, a jego klamrą jest bombardowanie Kalińca w pierwszych dniach wojny – symboliczny pożar, który wkrótce ogarnął całą Europę. Pośród dramatycznych wydarzeń o dziejowym znaczeniu dojrzała już Barbara dokonuje bilansu własnego życia i dochodzi do oczyszczającego zrozumienia sensu upływu czasu w wypełnianiu się ludzkiego losu.
MARIE MARAVCOVÁ, FILM ROKU, „FILM A DOBA” 22.04.1976, NR 4.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Koczanowicz Zbigniew - aktor (rola Żyd), Barańska Jadwiga - aktorka
-
/ 24
(…) w Nocach i dniach Jadwiga Barańska stworzyła jedną z najpiękniejszych postaci kobiecych w dziejach polskiej kinematografii. Uderza wszechstronność artystki. Jej Barbara jest wzruszająca i zabawna, tragiczna i lekkomyślna, zagadkowa i serdeczna. Powstała sylwetka o niespotykanym dotąd bogactwie charakteru w polskim filmie.
STANISŁAW WYSZOMIRSKI, CZAS PRZESZŁY, CZAS ŻYWY,
„EXPRESS” 25.09.1975.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka
Autor: Pieńkowski Romuald
-
/ 24
Gdyby tę powieść dać do czytania w radio kilku wybitnym aktorom, każdy wydobyłby z postaci Barbary co innego; jeden egzaltację, drugi ciepło wewnętrzne, trzeci to, co pisarka nazwała „wiecznym zmartwieniem”, czwarty romantyczną chwiejność. Ale film rządzi się swoimi prawami, i musiałam wybrać, to co mnie było najbliższe, a równocześnie nieustannie kontrolować, żeby jednak była to Barbara Dąbrowskiej.
BOGDAN ZAGROBA, DWIE BARBARY - ROZMOWA Z JADWIGĄ BARAŃSKĄ, „FILM” 1975, NR 43.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka
Autor: Pieńkowski Romuald
-
/ 24
Grając Bogumiła, miałem przed oczyma mojego ojca, który bardzo przypominał charakterem bohatera Dąbrowskiej. Wśród moich rodziców istniał podobny podział ról: ojciec, silny fizycznie i psychicznie, służył wszystkim oparciem, matka – temperamentem przywodziła na myśl panią Barbarę, zresztą nosiła to samo imię (…).
Pracę nad dużą rolą można porównać do ożywiania portretu, odwrotnie niż w przypadku malarstwa, które żywego człowieka zamienia w obraz. W przypadku Nocy i dni otrzymaliśmy wspaniały materiał literacki, który ułatwiał stworzenie postaci z krwi i kości.
AGNIESZKA FRYCZ-WIĘCEK, JERZY BIŃCZYCKI NASCENIE I POZA SCENĄ, „GAZETA KRAKOWSKA” 25.02.1994, NR 47.
więcej -
/ 24
Jerzy Bińczycki nie miał dotąd roli filmowej na miarę swego talentu (…). Stanął zaś przed zadaniem, kto wie, czy nie trudniejszym niż Jadwiga Barańska.
Maria Dąbrowska wyposażyła bowiem Bogumiła Niechcica w taką kolekcję cnót, że i świętemu by wystarczyło. Wiadomo natomiast, jak trudno grać bohaterów o niepokalanym charakterze i usposobieniu. A jednak Bińczyckiemu się powiodło. Zbudował postać człowieka pracy o olbrzymim, niespotykanym już dziś przywiązaniu i umiłowaniu ziemi. Ten solidny i realnie patrzący na świat mężczyzna wykracza jednak daleko poza codzienność i przeciętność. Jest zdolny do uczuć namiętnych, głębokich. Granicząca z szaleństwem, wielka i, w mniemaniu Bogumiła, nieodwzajemniona miłość do żony, nadaje temu człowiekowi znamiona wielkości.
STANISŁAW WYSZOMIRSKI, CZAS PRZESZŁY, CZAS ŻYWY,
„EXPRESS” 25.09.1975.więcej -
/ 24
Antczak nie mógł trzymać się dokładnie konstrukcji powieści (byłoby to zresztą niepotrzebne i niewdzięczne), wybrał natomiast nowoczesną formę narracji najbardziej adekwatną do tematu, przeprowadzając ją bardzo logicznie
i konsekwentnie. Jeśli chodzi o konstrukcję, film wydaje się zrealizowany bezbłędnie: szybko wciąga widza w orbitę zdarzeń i – mimo skrótowej formuły – punktuje wszystko bardzo wyraziście, tak że również widzowie nieznający powieści łatwo ogarną problemy i zdarzenia.ALEKSANDRA [LUCJAN KYDRYŃSKI], „NOCE I DNIE”. WIELKI FILM WG MARII DĄBROWSKIEJ, „PRZEKRÓJ” 1975, NR 42.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Antczak Jerzy - reżyser
-
/ 24
Wszystko, co z powieści i scenariusza wiemy o ślubie Barbary i Bogumiła, można raczej odczuć niż zobaczyć. Jerzy Antczak prowadzi aktorów bardzo powściągliwie: nie dostrzeżemy wyraźniejszych gestów, grymasu, skrzywienia twarzy, które mogłyby jednoznacznie sugerować, że ten ślub nie jest taki jak inne. Zdjęcia, przede wszystkim długie wstrzymane zbliżenia, są żmudne. Ta sama scena na stopniach wielkiego ołtarza jest fotografowana z wielu ustawień kamery, dla uchwycenia wyrazu twarzy państwa młodych, księdza, widocznych w tle świadków.
WANDA WERNSTEIN, Z REALIZACJI „NOCY I DNI”: ŚLUB PAŃSTWA NIECHCICÓW, „FILM” 1973, NR 3.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka, Bińczycki Jerzy - aktor
-
/ 24
Jerzy Antczak z pietyzmem obsadzał znakomitych aktorów we wszystkich rolach, toteż ziemiaństwo i mieszczanie są wyraziści jasnością fantomów odcinających się do brutalnej pozafilmowej rzeczywistości. A dalej, w tle tłum mieszkańców Kalińca, serbinowscy chłopi przy pracy w polu, w czasie zabaw w karczmie. Tysiące statystów w scenach ucieczki z płonącego miasta. I wszędzie dbałość o szczegóły, o detale, umieszczające akcję w jakimś „było, minęło”…
WALDEMAR CHOŁODOWSKI, DALEKO DO NIEBA, „FILM” 1975, NR 40.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Merle Zofia - aktorka, Śródka Stefan (stoi) - aktor
-
/ 24
Film niespiesznie obrazuje historię życia pani Basi, bohaterki w typie pani Bovary, jednak pozbawionej delikatnych i złożonych niuansów jej doświadczeń. Przypominając sobie o niespełnionej miłości z czasów młodości, trwając w małżeństwie z rozsądku z człowiekiem, którego nie kocha i którego rzadko kiedy rozumie, pewna, że zasługuje na lepszy los (…), pani Basia egzystuje, zdając się na to, co przyniesie czas. Żyje w „dniach i nocach”, w których elipsy lat nie mają znaczenia, zaś wydarzenia następujące po sobie nie przynoszą ukojenia (…).
ROXANA PANĂ, „NOCE I DNIE”, „CINEMA” 15.02.1977, NR 2.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Strasburger Karol - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
-
/ 24
Za kilka lat, gdy zamknę oczy i przypomnę sobie polski film Noce i dnie, przywołam w pamięci jedną z najpiękniejszych scen, jaką kiedykolwiek zobaczyłam. Kilkanaścioro młodych mężczyzn i kobiet w pastelowych dziewiętnastowiecznych strojach biegnie przez zielone pole nad rzekę, po której pływają lilie wodne. Tam młody kochanek głównej bohaterki wchodzi do wody, zrywa naręcze kwiatów i składa je u jej stóp.
CHARLOTTE JOHNSON, POLSKA FILMOWA OPOWIEŚĆ ROZKWITA, „BALTIMORE GLOBE” 17.04.1977.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Starostecka Elżbieta (piąta od lewej) - aktorka, Strasburger Karol (klęczy) - aktor, Tyszkiewicz Beata (szósta od lewej) - aktorka, Kamas Jerzy (w środku) - aktor, Barańska Jadwiga (w środku) - aktorka
Autor: Troszczyński Jerzy
-
/ 24
Film Jerzego Antczaka Noce i dnie, który obejrzało już w Polsce do tej pory ponad 15 mln widzów, rozpoczyna swoją karierę za granicą. Film zakupiły: ZSRR, Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia, NRD, Bułgaria, Australia, Grecja i Kanada, a obecnie trwają dalsze rozmowy na temat zakupu go przez inne kraje. Film Antczaka otrzymał także nominację do Oscara, nagrody Akademii Filmowej Hollywood. Oprócz Nocy i dni nominację taką otrzymały cztery inne filmy zagraniczne: enerdowski Jakub kłamca, francuski Kuzyn i kuzynka, włoski Siedem piękności i Czarne i białe [w kolorze – red.] z Wybrzeża Kości Słoniowej.
ALICJA PANASIUK, FILMOWE ROZMAITOŚCI,
„DZIENNIK BAŁTYCKI” 4–5–6.03.1977.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Bińczycki Jerzy - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
Autor: Troszczyński Jerzy
-
/ 24
Wielki sukces polskiego filmu. Przy wypełnionej widowni festiwalowego kina pokaz Nocy i dni Jerzego Antczaka. Specjalnie przygotowana na zagranicę skrócona wersja Nocy i dni nie miała łatwej drogi na festiwalowy ekran. Wielu nie wierzyło w międzynarodowy sukces filmu. Tymczasem nowa propozycja polska zyskała ogromny aplauz. Polska rodzina, polska praca, los polskiej kobiety przypadły do gustu kapryśnej festiwalowej publiczności. Gdy po projekcji filmu Jadwiga Barańska, Jerzy Bińczycki i Jerzy Antczak pojawili się na estradzie, bardzo długo trwały oklaski. Żaden film festiwalowy nie był przyjęty tak owacyjnie jak Noce i dnie.
WIESŁAWA CZAPIŃSKA, DNI I NOCE NA BERLIŃSKIM FESTIWALU,
„EKRAN” 25.07.1976, NR 30.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka, Bińczycki Jerzy - aktor
-
/ 24
Zapytani, dlaczego Noce i dnie wywarły na nich wrażenie – widzowie odpowiadają najczęściej: bo to taki życiowy film. A niektórzy dodają jeszcze: bo jest w nim mimo wszystko akceptacja, a nawet afirmacja tej zwyczajności, w jakiej tkwimy, w jakiej, na szczęście czy na nieszczęście, upływa nasze życie.
Saga rodzinna, jaką są Noce i dnie, trafia w sedno świadomych i podświadomych tendencji nurtujących społeczeństwo (…). Nie dajmy się zwieść retro-kostiumom i stylowym meblom, Noce i dnie są filmem, który odpowiada na aktualne potrzeby współczesnego Polaka. Nostalgiczny wdzięk tego, co minione, przydaje mu tylko sugestywności.
MARIA KORNATOWSKA, PRAWDA SERCA, „FILM” 1976, NR 6.
Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka, Bińczycki Jerzy - aktor
-
/ 24
Polskie Noce i dnie, jeden z pięciu nominowanych do Oscara filmów zagranicznych, jest wspaniałym, rozbudowanym, dwuczęściowym epickim dziełem, które nieuchronnie nasuwa – z korzyścią dla tego filmu – skojarzenia z Przeminęło z wiatrem.
(…) Reżyser użył tutaj całej gamy jedynych w swoim rodzaju środków dla oddania konkretnego czasu i klimatu, prowadząc widza przez upływający czas, umożliwiając dogłębne poznanie postaci i ich losów.
(…) W Nocach i dniach zostały wiarygodnie odtworzone zarówno sceny wystawnych przyjęć, jak i obrazy bitew w czasach historycznej zawieruchy, ale również liryczne piękno rozległych wiejskich przestrzeni.
KEVIN THOMAS, POLSKIE „PRZEMINĘŁO Z WIATREM”,
„LOS ANGELES TIMES” 19.03.1977.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Bińczycki Jerzy - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
-
/ 24
Swój stosunek do dzieła Marii Dąbrowskiej zamanifestował Jerzy Antczak czymś więcej niż wiernością wobec tekstu i dbałością o rekonstrukcję realiów powieści. Potrafił, przez odpowiednie wyzyskanie środków swego rzemiosła, zakomunikować swój zachwyt, wydobyć i ukazać w pełnym blasku wszystkie owe piękności, nad którymi współczesny, niecierpliwy czytelnik skłonny bywa prześlizgiwać się nieuważnie. Stworzony przez niego obraz jest także lekcją mądrej lektury.
JJS [JAN JÓZEF SZCZEPAŃSKI], „NOCE I DNIE”,
„TYGODNIK POWSZECHNY” 19.10.1975, NR 42.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Antczak Jerzy - reżyser, Dałkowska Ewa - aktorka
Autor: Troszczyński Jerzy
-
/ 24
Jednakże o atmosferze filmu decyduje forma wizualna, nacechowana spokojną zadumą, z przewagą szerokiego, starannie komponowanego pleneru. Kunszt operatorski Stanisława Lotha, malarskość jego fotografii korespondują tu znakomicie z ostrym, a równocześnie pełnym czułości spojrzeniem na świat Marii Dąbrowskiej.
JJS [JAN JÓZEF SZCZEPAŃSKI], „NOCE I DNIE”,
„TYGODNIK POWSZECHNY” 19.10.1975, NR 42.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Loth Stanisław - operator
-
/ 24
Trudnym zadaniem jednak jest utrzymanie wielopiętrowej struktury opowieści filmowej: dramat Barbary rozgrywa się na trzech płaszczyznach – rzeczywistości, wspomnień i wyobraźni. I to trzeba uwypuklić sposobem oświetlenia, stylem fotografowania. Jest to świat szalenie polski, świat wartości starannie pielęgnowanych pod zaborem, troskliwie przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Chcąc to wyrazić, długo szukaliśmy jakichś charakterystycznych elementów plastycznych; przejrzałem całe malarstwo tego okresu, ale nie mogłem zdecydować się na podporządkowanie ekranizacji Nocy i dni jednemu rygorowi plastycznemu, gdyż ta wielka powieść swoją epicką wizją wykracza poza sprawy jednego pokolenia, jednej epoki.
B.Z., STANISŁAW LOTH: STARAM SIĘ MALOWAĆ ŚWIATŁEM,
„FILM” 1973, NR 30.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Antczak Jerzy - reżyser, Barańska Jadwiga - aktorka, Loth Stanisław - operator
-
/ 24
Antczak pokazał „noce i dnie” państwa Niechciców widziane oczyma Barbary. Piętno jej osobowości odciska się na każdym kadrze z przeszłości, zanotowanym przez pamięć. Poszczególne epizody wracają jak bumerang, mieszają się ze sobą, na zapamiętane obrazy nakładają się dawne marzenia, wszystko to zlewa się w jedną, organiczną całość – życie, które zamknęło się, zasklepiło, odeszło, tak jak odeszli na zawsze najbliżsi (…).
ANNA BĘCKA-ROMATOWSKA, BARBARA – TRYUMF KOBIECOŚCI,
„GAZETA WSPÓŁCZESNA” 1–2.11.1975.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Ludwiżanka Barbara - aktorka, Barańska Jadwiga - aktorka
-
/ 24
Antczak odnalazł właściwą drogę, sposób wyprowadzenia Dąbrowskiej z tysięcznych szczegółów, nadmiaru komplikacji rodzinnych, finansowych kłopotów i drobiazgowości opisów nieraz nużących czytelnika. Dał nam dzieje dwojga ludzi i obraz klęski pokolenia. Miłości zatrutej zachłannością i klęski ludzi przywiązanych do ziemi już niczyjej. Ludzi, którzy na obrotowej scenie historii znaleźli się w przedwczorajszych kostiumach. Mówi ten film o przemijaniu życia jednostki, o wysiłkach niewydarzonych, ale nie zapomina o zawziętych, szlachetnych zmaganiach się o prawo nadrzędne, o zachowanie ciągłości poczucia narodowego.
ANTONI SŁONIMSKI, „NOCE I DNIE”,
„TYGODNIK POWSZECHNY” 1975, NR 50.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Seweryn Andrzej - aktor, Buczacki Emir - aktor, Bińczycki Jerzy - aktor, Kamas Jerzy - aktor, Kuśmierska Ilona - aktorka, Celińska Stanisława - aktorka, Starostecka Elżbieta - aktorka, Ludwiżanka Barbara - aktorka, Barańska Jadwiga - aktorka, Traczykówna Janina - aktorka, Mazur Kazimierz - aktor, Binder Piotr - aktor
Autor: Pieńkowski Romuald
-
/ 24
Antczak pokazał, że można zrobić film bez efekciarstwa, szoku, sadyzmu, scen seksualnych i osiągnąć nie tylko efekt artystyczny, ale i „zapełnienie się kinowych kas”. (…)
ANTONI SŁONIMSKI, „NOCE I DNIE”,
„TYGODNIK POWSZECHNY” 1975, NR 50.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Bińczycki Jerzy - aktor, Barańska Jadwiga - aktorka
-
/ 24
Rola Jadwigi Barańskiej, to moim zdaniem, kreacja 30-lecia. Jej Barbara jest uosobieniem kobiecej siły i witalizmu. Sentymentalizm, przewrotność, zapobiegliwa mądrość, macierzyństwo, przywiązanie do domu i męża, marzenia o czymś i kimś lepszym – wszystko to wygrane mocno, ale nie przeszarżowane, tryumf naturalności, kawał niekłamanej prawdy o człowieczej naturze naszej ładniejszej połówki gatunkowej.
ANNA BĘCKA-ROMATOWSKA, BARBARA – TRYUMF KOBIECOŚCI,
„GAZETA WSPÓŁCZESNA” 1–2.11.1975.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Celińska Stanisława - aktorka, Barańska Jadwiga - aktorka, Kuśmierska Ilona - aktorka
-
/ 24
(…) Noce i dnie, jeśli idzie o styl, są filmem akademickim. Jednak wykonanym starannie: bywa, że dla ujęcia trwającego dziesięć sekund budowano dekorację o głębokim zapleczu i wprowadzano licznych statystów w kostiumach. Różnorodność daje montaż, który jest tym bardziej godny uznania, że ledwie się go zauważa, a jednak ten film-rzeka skomponowany jest z ujęć krótkich, raz po raz zmienianych, a przecież utrzymujących ciągłość emocjonalną, tak że reżyserowi udało się osiągnąć, w owej pozornej monotonii, napięcie istnego delirium lirycznego. Jeżeli problem adaptacji może dać powód do dyskusji, to jednak nie budzi wątpliwości sukces artystyczny Jerzego Bińczyckiego w roli Bogumiła, który nie ma ani jednego tonu fałszywego, i także Jadwigi Barańskiej, zaś przede wszystkim, reżysera Jerzego Antczaka, mimo że grozi mu, iż będzie się musiał przed Nieboszczką Dąbrowską opowiadać
ZYGMUNT KAŁUŻYŃSKI, EPOPEJA BLISKA SERCU,
„POLITYKA” 18.10.1975, NR 42.Noce i dnie, 1975, reż. Antczak Jerzy
na zdjęciu: Barańska Jadwiga - aktorka, Bińczycki Jerzy - aktor
Autor: Sumik Roman